WordPress 5.03 i edytor Gutenberg

Ze 2 lata chyba mnie nie było. Ale ciii… może nikt nie zauważy 😀 W życiu tak jest że przychodzi ochota na coś zupełnie innego, oderwanie się o 180 stopni, czy nawet 360 i musi minąć trochę czasu, by z powrotem podobało się to, co się wcześniej robiło. Wiecie, żeby życie miało smaczek… Nie będę się rozpisywać o tym jak działa nowa wersja WordPressa i edytor Gutenberg, bo takich instrukcji razem z video znajdziecie mnóstwo w sieci. No dobra, przyznaję się, tak naprawdę dopiero co zaktualizowałam wp do najnowszej wersji i pierwszy raz używam Gutenberga. Chciałam opisać wrażenia, tak w skrócie. To co mnie trzymało przy starej wersji, to strach, że strony się rozwalą i coś przestanie działać, a potem przywracanie kopii, naprawianie, dodatkowa robota na kolejne dni. Ale kiedyś trzeba zacząć. A jak wiadomo, najlepiej zacząć od siebie, poświęciłam się. Aha i jeszcze druga sprawa to taka, że ludzie na forach ostrzegali przed nową wersją, bo może mieć błędy i lepiej zaczekać przed zrobieniem aktualizacji. No więc czekałam, czekałam, czekałam, kometa by uderzyła w nas, a ja bym nie ujrzała nowego WordPressa.

Nie bójcie się instalować nowej wersji WP!

Nie bać się, ale też zabezpieczać 😀 Najpierw robimy kopie zapasową strony, którą można zrobić na kilka sposobów. Ja polecam wtyczkę updraftPlus i All-in-One WP Migration. Jak już macie kopię strony, to nawet jak coś się zepsuje, to raz dwa, cyk myk i strona przywrócona. Podstron, treści, zdjęć Wam nie zepsuje, bo już istniejącą treść dodaje do bloków, są ładnie poukładane.

Czy podoba mi się Gutenberg? Bardzo!

Obawiałam się, bo tyle jest negatywnych opinii w necie, że się ludziom nie podoba, że ze strachem w oczach zmieniają na klasyczny edytor. Dlaczego? Ludzie boją się nowości, zmian, to zrozumiałe. Ale tak przyjemnie mi się pisze, że słowa same płyną. To jest tak przejrzyste, czytelne, że musiałam dodać nowy wpis, nawet jeśli mało co wniesie, to musiałam 😀

Podczas gdy to piszę, samo mi się zapisuje, nie muszę co rusz klikać zapisz i zapisz. Zabiorą mi prąd, trudno (ale lepiej niech tego nie robią).

Klikam enter i edytor Gutenberg sam tworzy nowy blok tekstowy. Można tu dodawać wiele elementów. Na razie używam samego bloku tekstowego, z czasem poznam więcej jak już będę chciała czy musiała dodać jakiś bajer.

W górnym rogu są strzałeczki do cofania, w razie czego jakby ktoś coś nie tak zrobił. Jest też ciekawa i przydatna opcja – struktura treści. Pokazuje ona ile słów napisaliśmy, ile jest nagłówków, bloków itp.

Każdy blok ma okienko z ustawieniami. Można zmienić rozmiar tekstu, co jest super i właśnie sobie tutaj zmieniłam. Nawet kolor czcionki przyjemnie się wybiera. Dla kobiety to tak jak wybieranie koloru jakim pomaluje paznokcie 😀

Coś się rozwaliło na stronie, jak naprawić, jak zapobiegać?

Zaktualizujcie wtyczki, motywy i przede wszystkim używajcie takich motywów, które wspierają nową wersję i są często aktualizowane. Stare kilkuletnie wtyczki i motywy – WON! Usuwać! Dopiero wtedy macie większą pewność, że wszystko będzie poprawne. Te najczęściej używane wtyczki i popularne motywy już dawno dostosowały się do nowej wersji WP, więc bez obaw. A nawet jeśli się coś posypie, to zapewne niedługo wyjdzie aktualizacja z poprawkami.

Co tu więcej napisać, na razie wystarczy, jest już późno, a ja chciałam utworzyć taki luźny temat i przy okazji przetestować nową wersję, która bardzo mi się spodobała. Więc polecam i do dzieła!! 🙂

Podobne wpisy

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Bartek
5 lat temu

Zainstalowałem nową wersje WordPress i na początku dodawanie blogów było żmudne. ALe przyzwyczaiłem się 🙂